Apel

 

  

Niniejszym pragniemy zainteresować Państwa historią naszych chłopców i poprosić o wsparcie w  marę Państwa możliwości.

W kwietniu 2003 roku, przedwcześnie, urodziłam dwóch chłopców. Obaj z wagą urodzeniową: 780 i 860 gram zaliczeni zostali do skrajnego wcześniactwa. Zaraz po urodzeniu przeszli wszystkie możliwe choroby wcześniacze, w najbardziej zaawansowanej postaci: zapalenia płuc, ostrą niewydolność oddechową, w wyniku której korzystali ze wspomagania oddychania respiratorami ponad dwa miesiące. Obaj również przeszli martwicze zapalenie jelit z perforacją, a ich stan wymagał natychmiastowych operacji, w wyniku których usunięto im część jelit, a część wyprowadzono na zewnątrz w postaci przetok, które przez dłuższy czas wymagały szczególnej pielęgnacji. W efekcie przebytych chorób u obu chłopców rozwinęła się retinopatia wcześniacza, osiągając pomimo właściwego leczenia (laseroterapia w Centrum Zdrowia Dziecka) i zabiegów operacyjnych (witrektomia u prof. Prosta) ostatnie stadium – całkowite odklejenie siatkówki u jednego i prawie całkowite – u drugiego syna. Maciusiowi  pozostała zdolność widzenia światła, Mikołaj widzi prawym okiem w stopniu bardzo słabym. Oprócz regularnej kontroli pediatrycznej, chłopcy są pod stałą obserwacją neurologiczną (wylewy do mózgu w okresie okołoporodowym), gastroenterologiczną (stan po martwiczym zapaleniu jelit) w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie, okulistyczną w Centrum Okulistyki Dziecięcej w Aninie, a także ortopedyczną ze względu na jedno-stronny przerost ciała Mikołaja (dłuższa lewa noga) i konieczność korzystania z obuwia ortopedycznego – pozostałość po wcześniactwie.

Do czwartego roku życia chłopcy byli pod opieką terapeutów wczesnej interwencji w ośrodkach w Laskach i w Stowarzyszeniu „Tęcza”. Pod kierunkiem terapeuty widzenia – pani Joli Białoskórskiej – chłopcy robili znaczące postępy starając się wykorzystać resztki widzenia, co ma niebagatelne znaczenie w przypadku ich rozwoju psychoruchowego. Metody terapii oraz postępy Mikołaja i Maciusia opisane zostały w wywiadzie przeprowadzonym z panią Jolą w 43 numerze (21.10.2004) „Życia na Gorąco”.

Chłopcy w 2007 roku chodzili do przedszkola dla dzieci z wadami wzroku. W połowie października 2007 u Maciusia stwierdzono całkowite odklejenie siatkówki, co spowodowało utratę resztkowego widzenia dziecka. Chłopcy zostali rozdzieleni jeszcze w okresie przedszkolnym. Od września 2010 obaj rozpoczęli naukę w szkole. Maciuś uczęszczał do szkoły dla dzieci niewidomych w Laskach, a Mikołaj do 2014 roku uczęszczał do szkoły dla dzieci słabo widzących w Warszawie, przy ul. Koźmińskiej. Niestety w kwietniu 2017 roku konieczna była kolejna operacja oka u Mikołaja i konieczna zmiana szkoły na szkołę dla dzieci Niewidomych w Laskach, gdzie razem z bratem i pracował przy użyciu metod brajlowskich. Od 2019/2020 roku chłopaki rozpoczynają naukę w LXV Liceum Integracyjnym im. Józefa Bema w Warszawie. Po lekcjach uczestniczą w zajęciach: z orientacji przestrzennej, z psychologiem, zajęcia z muzykoterapii, rehabilitacji ruchowej. Dodatkowo uczą się języka angielskiego i włoskiego.

Pomimo wielu cierpień i trudnych przejść na początku życia, jak również stałego kalectwa w postaci utraty widzenia, rokowania, co do dalszego rozwoju psychoruchowego chłopców są obiecujące, wymagają jednak systematycznej pracy i konsekwentnego uczestnictwa w rehabilitacji. Do szkoły i na zajęcia obaj chłopcy dowożeni są przez mamę, konieczność sprawowania stałej opieki nad dziećmi nie pozwala mamie podjąć pracy. Utrzymanie 5-cio osobowej rodziny (starszy syn w trakcie studiów), z uwzględnieniem potrzeb niepełnosprawnych dzieci, z pensji taty stało się trudne.

Mając na uwadze dobro dzieci i konieczność ciągłej z nimi pracy, zgłosiliśmy się do Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” w celu zbierania środków na potrzeby chłopców. Z uwagi na problemy wzrokowe, konieczne stało się dostosowanie miejsc nauki w domu do ich potrzeb. W niedługim czasie chłopcy będą wymagali: komputera, drukarki brajlowskiej, urządzenia lektorskiego, a także odpowiednich artykułów papierniczych. Sprzęt taki, z uwagi na swą specyfikę, jest bardzo drogi (kilkadziesiąt tysięcy złotych) i jego zakup przekracza nasze możliwości finansowe. Szczególnie, że musimy brać pod uwagę podwójne koszty, gdyż każdy z naszych synów wymaga innego wspomagania i innego sprzętu.

Zatem informujemy, że chcąc pomóc nam utrzymać prawidłowy rozwój Maciusia i Mikołaja, aby w przyszłości mogli, w miarę swoich możliwości, normalnie funkcjonować w społeczeństwie, mogą Państwo wpłacić dowolną kwotę na numer konta:

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” w 01-685 Warszawie, przy ul. Łomiańskiej 5,

42 2490 0005 0000 4600 7549 3994,

z dopiskiem: „2245 Kotyński Maciej i Mikołaj, darowizna na pomoc i ochronę zdrowia”.

Jednocześnie informujemy, że Fundacja posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem mogą Państwo odpisać 1,5 % dochodu przy rocznym rozliczeniu podatkowym. Wypełniając odpowiednią rubrykę w rocznym zeznaniu podatkowym PIT (28, 36, 36L, 37, 38), należy wpisać KRS: 0000037904, wpisując jednocześnie w rubryce: „INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE”, nazwisko i imiona dzieci, czyli „2245 Kotyński Maciej i Mikołaj”. Wtedy środki z Państwa 1,5% zostaną przekierowane na subkonto naszych dzieci.

Mając nadzieję, że nie zanudziliśmy Państwa polecamy się szanownej pamięci, licząc na pomoc. Chętnie też podejmiemy wszelką formę współpracy, jeśli tylko widzą Państwo taką możliwość. Zapraszamy na stronę internetową dzieci www.2xm.pl oraz na facebooku: 2xm

Monika  i Marcin Kotyńscy

Dane kontaktowe: 5xmonika@wp.pl     Tel: mama: 501 726 868, tata: 501 726 848

kontakt

e-mail: 5xmonika@wp.pl
web: www.2xm.pl
tel: 501 726 848 - Marcin Kotyński (tata)
tel: 501 726 868 - Monika Świerczyńska-Kotyńska (mama)
Nr konta: 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994 z dopiskiem: "2245 Kotyński Maciej i Mikołaj darowizna na pomoc i ochronę zdrowia"